SZCZĘŚCIE MOJE ...

niedziela, 10 lipca 2011

się dzieje...

Niby bezrobocie, a dzieje się tyle, że człowiek ledwo nadąża. Kuba ma już 5 lat, z roku na rok coraz bardziej jestem zdziwiona biegiem czasu ... to się dzieje zdecydowanie za szybko. Niedawno jeszcze taki maluszek,a tu proszę, od września do zerówki... ja chcę mojego małego synusia...
Powiem szczerze, że odczuwam lekki dyskomfort z powodu braku pracy. Nie żeby brakowało mi zajęcia, co to to nie,ale człowiek tyle lat, dzień w dzień do pracy chodził, więc teraz jakoś tak dziwnie. Nawet lekką irytację i desperację czasami przechodzę, gdy taka ciszaaaaa panuje, tzn. gdy nikt nie dzwoni z propozycjami żadnymi, gdy nic się nie dzieje w kwestii "chcę panią zatrudnić". Zamieściłam ogłoszenia tu i ówdzie i mam nadzieję, na szybką zmianę sytuacji. Nie żałuję podjętej decyzji, żałuję tylko tego, że podjęłam ją tak późno... No, ale podobno nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, więc cierpliwie czekam.
Poniżej króciutka migawka z życia w Skubankowej chatce.
Cieplutkie pozdrowionka zostawiam!


Podziękowania dla ANETY 
http://ciasteczkazdusza.blogspot.com/2011_07_01_archive.html
Za super ciasteczkową niespodziankę!!!

Pozdrowienia z ZOO, kto nie był to niech szybko nadrobi zaległości, Polecamy!!!


KTO JEST LUB BĘDZIE W GDAŃSKU, KONIECZNIE MUSI ODWIEDZIĆ:
1. FABRYKĘ CUKIERKÓW CIUCIU ART
http://www.ciuciu.de

2. MUZEUM KLOCKÓW LEGO:
http://www.qlturka.pl/afisz,brak,gdansk__dlaczego_nie_klocki_lego___wystawa__mhmg,10792.html

P O Z D R A W I A M Y !!!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

POZOSTAŁ ŚLAD PO...