SZCZĘŚCIE MOJE ...

niedziela, 19 czerwca 2011

migawka z życia

Decyzja podjęta -zwolniłam się z pracy. Mam nadzieję, że konsekwencje tego czynu nie będą zbyt srogie dla mnie... to znaczy, liczę, że w miarę szybko coś znajdę, ale coś to nie byle co..., od października zamierzam rozpocząć edukację na PWSH, na kierunku pedagogicznym, który to myślę, otworzy mi furtkę do wymarzonej pracy w przedszkolu. Jak to mówią -lepiej późno niż wcale! Doszłam do wniosku, że życie jest zbyt krótkie, by marnować je robiąc to z czego się nie ma absolutnie żadnej satysfakcji.
Teraz z jednej strony mam całe mnóstwo obaw, czy dobrze zrobiłam, jak to będzie... bo 9 lat w jednym m-cu robi swoje, taki kawał czasu potrafi człowiekowi nieźle namieszać, że to aby nic innego nie potrafię, do niczego innego się nie nadaje, niczego więcej pragnąć nie powinnam -a ja chcę więcej, chcę mieć wpływ na to co robię, chcę realizować swoje marzenia!!!! i myślę, że prawidłowy krok ku temu właśnie zrobiłam.

Poniżej, codzienność widziana oczami mojego dziecka:



pracy też nie może zabraknąć:



P O Z D R A W I A M Y !!!

1 komentarz:

  1. Wow, gratuluję decyzji i trzymam kciuki za realizację marzeń:)Pozdrawiam i do zobaczenia!

    OdpowiedzUsuń

POZOSTAŁ ŚLAD PO...