
SZCZĘŚCIE MOJE ...
piątek, 6 stycznia 2012
KOT W BUTACH... czyli
http://www.filmweb.pl/film/Kot+w+butach-2011-219972
Pełni entuzjazmu, pozytywnie nastawieni wyruszyliśmy dzisiaj do Rumskiego kina na film pt. Kot w butach (w wersji 2D). Postanowiłam o tym napisać, by innym oszczędzić czasu i rozczarowań...
Już po dotarciu do kina (nie wiem, nie spodziewałam się, że będziemy tylko my... ale takich tłumów nawet w najgorszych snach nie zakładałam); grzecznie ustawiliśmy się w kolejce, w której spędziliśmy jakieś 35 minut.... po czym Pani nas cierpliwie i z uśmiechem poinformowała, że nasza rezerwacja już wygasła i mamy do wyboru to, co zostało... czyli wiadomo co, kiepskie m-ca na sali... no, ale cóż, pocieszaliśmy się tym, że sam film wynagrodzi nam te wszystkie niedogodności, które zafundowało nam kino. Bo, kto widział stać w jednej kolejce z:
a. rezerwacją dokonaną 2 dni wcześniej
b. w kolejce gdzie czeka się zarówno po bilet jak i po wszystkie "niezbędne" artykuły spożywcze, do tego jest to jeszcze okienko informacyjne...
Kiedy już dotarliśmy do sali... mocno spóźnieni... okazało się, że musimy jeszcze obejrzeć jakieś 25 minut reklam i tak film, który miał zacząć się 13.15, zaczął się chwilę przed 14....
Poza tym.... film
- kiepski
- nudny
- przesadzony
- nie wnoszący nic specjalnego ani w wyobraźnie dorosłego, a tym bardziej dziecka.
Mój błąd, bo idąc nastawiłam się chyba na film z kategorii: Shrek, Madagaskar czy coś w tym stylu... a dostałam marną kopię sama nie wiem czego.... film zdecydowanie nie na te czasy, marny i tyle. Ale każdy ma prawo do własnego zdania. Jedyne, co fajne z seansu... to kubek z figurką kota.... :) w zestawie z popcornem i lizakiem, za jedyne 17zł.
Podsumowując - Kuba zadowolony, ale sam stwierdził, że drugi raz by już tego filmu nie obejrzał, mamy bidon z kotem, wydaliśmy 88zł....
Myślę, że w kinie w Rumi powinni wprowadzić jakieś usprawnienia, bo ja następnym razem wolę wybrać się do Gdyni, gdzie wszystko odbywa się szybciej, sprawniej i konkretnej.
Teraz czekam z niecierpliwością na Alwin i wiewiórki 3 część.... mam nadzieję, że tym razem z sali wyjdę zadowolona i nie będę miała powodów do narzekań.
Cieplutkie pozdrowienia zostawiam!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobrze że piszesz, bo planowałam iść z dziećmi na ten film... Chyba pójdziemy na inny!
OdpowiedzUsuńpoczekaj aż będą grali Mapety, chociaż z samej reklamówki można już wywnioskować, że nawet największy fan może być zawiedziony.... ja czekam na Alwina :) zapowiada się nieźle. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńsuper!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdziękuję !
Usuńuwielbiam kota w butach jest super!!!!
OdpowiedzUsuń